W poniedziałek, 23 sierpnia 2021 roku starosta Ernest Iwańczuk, wicestarosta Małgorzata Wiśniewska-Zabłocka, wiceburmistrz Maria Mieloch, radna sejmiku województwa wielkopolskiego Krystyna Kubicka-Sztul oraz przedstawiciele mieszkańców obchodzili Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu. Wydarzenie odbyło się pod tablicą upamiętniającą więźniów Gestapo, NKWD i UB przy ul. Górki 5 w Środzie Wielkopolskiej.

Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu jest obchodzony od 2008 roku, kiedy to Parlament Europejski wspominał 70.rocznicę ustanowienia Paktu Ribbentrop-Mołotow. Święto powstało na cześć milionowych ofiar II wojny światowej, ofiar powojennych oraz wszelkich tych, które zginęły z ramienia państw totalitarnych.

Wszyscy, którzy obchodzą ten dzień pragną, aby pamięć o ofiarach była przestrogą dla kolejnych pokoleń oraz wzmocnieniem działań pokojowych i budowaniem tolerancji.

Średzkie ofiary

Regionalista Zbigniew Jóźwiak oraz Jacek Piotrowski – dyrektor Muzeum Ziemi Średzkiej “Dwór w Koszutach” – przedstawili ogólny rys historyczny oraz portrety i wspomnienia jednej z rodzin, która stała się ofiarą reżimów totalitarnych, zarówno nazistów, jak i stalinistów.

Mowa o Błażejewskich, których tragiczne losy są godne przytoczenia i opowiedzenia. Jan Błażejewski był jedynym ocalałym ze średzkiej masakry, kiedy to 20 października 1939 roku, hitlerowcy rozstrzelali na rynku trzydzieści osób. Większość z nich była mieszkańcami Środy Wielkopolskiej, a także Zaniemyśla i innych wsi w regionie. W 1945 roku został aresztowany przez NKWD i wysłany do obozu Stalińsk. Zmarł rok później, do czego Rosjanie przyznali się dopiero w 2008 roku. Tragiczne losy dotyczą również żony Jana, pani Stefanii Błażejewskiej, która starała się uwolnić męża, wysyłając ciągłe listy do wszelkich urzędów i instytucji. Razem ze swoją siostrą Zofią zostały aresztowane i skazane na 5 lat więzienia jako “wrogowie ludu”. Po czterech latach odsiadki Stefania zmarła w wyniku wyniszczenia organizmu, a jej siostra zamieszkała w Krakowie. Synowie Jana i Stefanii dożyli lat powojennych. Leszek, który działał w AK, trafił do więzienia, z którego uciekł i skazano go na karę śmierci. Udało mu się uciec na Zachód. Syn Jerzy był ciągle nękany przez UB, aż do śmierci w 1979 roku.

Rodzina Błażejewskich to tylko jedna z wielu historii, które można przywoływać w ramach Dnia Pamięci Ofiar Nazizmu i Stalinizmu. Miejmy nadzieję, że w tym wypadku historia się nie powtórzy.