Od rana mieszkańcy są zaniepokojeni sytuacją w mieście i okolicach. Nadeszło niesamowite oblodzenie. Są opóźnienia w komunikacji oraz pierwsze wypadki.

Wczoraj przyszło ostrzeżenie z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Służby drogowe od razu wzięły się do roboty. Podczas nocy spadł śnieg i przyszedł silny mróz, który zamienił drogi oraz chodniki w jedną bryłę lodu. Niestety przed ranem drogowcom nie udało się przygotować wszystkich dróg i chodników do bezpiecznego użytkowania.

Mróz sparaliżował miasto.  Nie zabrakło też wypadków. Do jednego z nich doszło w Szlachcinie. Z kolei niedaleko Słupi Wielkiej poranna jazda zakończyła się dachowaniem, a w gminie Krzykosy autobus wjechał do rowu.

Mieszkańcy skarżą się, że miasto niewłaściwie przygotowało się do przewidzianej pogody. Jak powiedziała jedna z mieszkanek Środy pani Aleksandra, “rano o godzinie 6:00 cisza, miasto śpi, a na ulicach i chodnikach taniec z gwiazdami.” Inni skarżą się, że nie ma co marnować soli, ponieważ to nie złoto. Ludzkie życie jest cenniejsze. Jeszcze inni zauważają, że zarząd powiatu daje sobie maksymalne podwyżki, kupuje lampki, ozdoby świąteczne, a gdy od niemal dwóch dni wiadomo, że pojawi się znaczne oblodzenie nagle nikt się nie odzywa i brakuje podstawowych środków bezpieczeństwa. Doszło do tego, że samochody leżą w rowach, a z jazdą problem ma nawet straż pożarna lub karetki pogotowia. 

Dzieci nie dojechały do szkół

Dodatkowo ze względu na panujące warunki do szkół nie dojechały wszystkie dzieci. Poinformowała o tym między innymi Szkoła Podstawowa w Murzynowie Kościelnym.

Jakub Litke, rzecznik prasowy Zakładu Gospodarki Komunalnej stanął jednak w obronie służb drogowych. Jak zauważa zjawisko pogodowe wystąpiło około 5 rano, a od 5:30 służby są na drogach. Nie można poradzić nic na to, że opady w kontakcie z powierzchnią zamarzają w zastraszającym tempie. Służby robią co w ich mocy, aby jak najszybciej uporać się z problemem. 

Kierowcy są proszeni o szczególną rozwagę i powolną jazdę. Należy pamiętać, że lepiej dojechać później, niż wcale.